Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 4 sierpnia 2011

O 'kibicach sezonowych' słów kilka.

Być może moje zdanie może się komuś nie spodobać, być może po napisaniu tej myśli zostanę przez kilka osób skrytykowany, ale strasznie denerwują mnie tzw. sezonowcy. Przeglądam sobie z nudów serwis weszło i komentarze pod newsem poświęcony Maorowi Meliksonowi, często można przeczytać tam ciekawe rzeczy. Napotykam się na pana o nicku Kibic wisły, treść komentarza tego pana zainspirowała mnie do napisania posta, którego właśnie w tym momencie, trzymając prawdopodobnie prawą ręką na twarzy czytacie.

Po 1)  To co się rzuca w oczy mając szacunek do klubu z którym sympatyzujesz powinieneś nazwę pisać z dużej litery, zresztą nawet jeśli danego klubu nie lubisz to i tak powinieneś przynajmniej stosować się do zasad języka polskiego - nazwy własne piszemy z wielkiej litery. Czasem kibice wyrażając pogardę, brak szacunku do przeciwnego klubu piszą nawę wrogiego klubu z dużej litery. *
Po 2) Złapałem się za głowę po przeczytaniu tego fragmentu tekstu "Jestem kibicem Wisełki ale na mecze nie chodzę, bo oni po prostu kiepsko grają, w TV da się na to patrzeć a z trybun to kiepsko to wygląda." z całym szacunkiem, ale moim zdaniem ktoś kto jest podobnego zdania jak autor cytatu powyżej i nie chodzi na mecze mimo tego, że ma taką możliwość nie ma prawa nazywać się kibicem. Dla mnie osobiście kibic do osoba, która przychodzi na mecze i z całych sił wspiera swój zespół, czy jest dobrze, czy jest źle. Osoba, która ogląda spotkanie w telewizji zamiast pójść na stadion i swój brak na meczach Wisły tłumaczy tym, że jego drużyna jest w słabej dyspozycji może nazywać się co najwyżej sympatykiem danej drużyny. Ba! Taką osobę uważam za często pojawiającym się zwrocie na różnych internetowych serwisach (Onet.pl., Interia.pl., etc.) jest popularnym "sezonowcem" od których w Polsce się roi. Jednak w większości przypadków nie są oni sympatykami polskich drużyn, tylko tych zagranicznych np. FC Barcelony. Wszyscy ujawniają się dopiero po okresie sukcesów teamu.

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy artykuł. Brawa za humor wypowiedzi Ja też mam na swoim blogu parę ciekawych wpisów:
    sportbeztajemnicy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor tego tekstu obejrzał tylko jeden mecz piłki nożnej do dnia opublikowania tego tekstu więc miał kłopot zrozumieć Twoje reakcje na tzw. sezonowców - czy możesz rozszerzyć temat?

      Usuń