Łączna liczba wyświetleń
środa, 16 marca 2011
Trochę o stałych fragmentach Wisły + wywiad z Bunozą.
Nie ma wątpliwości, że Wisła Kraków ma problemy ze stałymi fragmentami bowiem jako jedyni w lidze nie zdobyli jeszcze bramki z innego stałego fragmentu, niż rzut karny.
Bunoza ma 2 metry i nie robi praktycznie żadnego zagrożenia po rzutach rożnych. Jestem ciekawy czy brak naszych bramek z rzutów wolnych jest spowodowany tym, że nie mamy dobrych "egzekutorów" rzutów rożnych, wolnych czy też tym, że po pros...tu nasi stoperzy nie wiedzą jak się ustawiać przy stałych fragmentach. Mam nadzieje, że po przyjściu Meliksona rzuty rożne, wolne będą przynosić większą korzyść dla Wisły w postaci bramek :-) .
W tej rundzie zagrałeś już zarówno z Kew Jaliensem jak i Osmanem Chavezem. Czy z którymś z nich gra ci się lepiej?
Cały czas jestem o to pytany, a ja się nie lubię wypowiadać na ten temat. Każdy z tych zawodników ma swoje walory, swoje umiejętności. Kiedy grasz Osmanem, wiesz, że masz przy sobie twardo i agresywnie grającego piłkarza. Kiedy gram z Kew, on bardzo dużo podpowiada na boisku. Jest zawodnikiem, który ma dużo doświadczenia, więc cały czas mówi, co pozostali obrońcy mają zrobić.
Lubisz grać obok takiego zawodnika, który dużo podpowiada w trakcie meczu?
Tak, lubię to. Kiedy grałem w Chorwacji, obok mnie także grał bardzo doświadczony zawodnik. Miał 33 lata i też cały czas podpowiadał mi, co mam robić na boisku. Uważam, że fajnie jest, jeśli na boisku jest jeden młody i jeden doświadczony stoper.
Czujesz, że wiosną konkurencja jest większa, że trudniej jest o miejsce w składzie?
Tak, oczywiście. Mamy teraz więcej zawodników w kadrze, a każdy walczy o miejsce w pierwszej jedenastce. Każdy trening więc to walka. Każdy gra agresywnie, nie zatrzymuje się nawet, gdy ma sfaulować. Jeśli myśli się o pierwszej jedenastce, trzeba dobrze prezentować się na każdym treningu. Potem trener wybiera, kto ma grać.
Poza pierwszym meczem, kiedy nie grałeś z powodu nadmiaru żółtych kartek, wystąpiłeś w każdym spotkaniu. Czujesz się pewniej z tego powodu?
Tak. Jeśli gra się, cztery, pięć meczów z rzędu, twoja pewność wzrasta, jesteś też bardziej skoncentrowany na grze. To powoduje, że grasz lepiej i lepiej. Na pewno trudniej jest, gdy w jednym meczu grasz, w drugim nie, potem znowu występujesz. Uważam, że do podnoszenia swojego poziomu konieczne są regularne występy.
Tuż przed rozpoczęciem naszego wywiadu zapytałeś: „Dlaczego chcesz rozmawiać ze mną, przecież jestem obrońcą?” Obrońcy jednak też mają coś ważnego do zrobienia, na przykład wybicie piłki z linii bramkowej.
Tak, zgadza się, rzeczywiście udała mi się ta interwencja. Uważam jednak, że my, obrońcy, powinniśmy też zacząć strzelać gole, podobnie jak napastnicy. W tej rundzie bramki strzelają przecież tylko pomocnicy.
No właśnie. Dużo mówi się o tym, że Wisła nie strzela goli po stałych fragmentach gry. Oczy wszystkich są tu zwrócone na Ciebie, jako na najwyższego piłkarza w zespole.
Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest problem. Wiem też, że należę do najwyższych w zespole. Razem z Kew i Osmanem musimy się starać o wykorzystywanie stałych fragmentów gry. Uważam, że jeśli strzelimy już pierwszego gola ze stałego fragmentu gry, to potem pójdzie nam łatwiej. Jeśli chcemy być mistrzem, także obrońcy muszą strzelać gole. Mam nadzieję, że bramki po rzutach rożnych czy wolnych zaczniemy strzelać już w rewanżu z Podbeskidziem.
No właśnie: co zrobić, żeby wygrać z Podbeskidziem i awansować do półfinału Pucharu Polski?
Źle podeszliśmy do pierwszego meczu. Zagraliśmy na 60, 70 procent naszych możliwości. Podbeskidzie natomiast zaprezentowało się bardzo dobrze, zagrali bardzo agresywnie. Jeśli chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy, powinniśmy szybko strzelić gola, a potem starać się stworzyć sobie okazje do kolejnych bramek. No i oczywiście obrona ma zagrać na zero.
Drugi mecz będzie łatwiejszy, bo już wiecie, na co stać Podbeskidzie?
Oni są na mniej więcej tym samym poziomie, jak zespoły z Ekstraklasy, z którym ostatnio graliśmy. Mecz w Bielsku będzie też podobny do tego, który czeka nas w Bytomiu w najbliższą niedzielę. To wszystko zespoły o zbliżonym poziomie, z którymi musimy umieć wygrywać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz